To nie manipulacja, ale stylistyka, artyzm.

Dokładnie :-)

Zgadzam się w stu procentach!

no wlasnie. Z filmu wyziera biedny, romantyczny, dobry wujcio, zamiast obrzydliwy pedofil. Tfu.

Ach tak? To sobie kuźwa wróć do dzieła Kubricka z lat 60, CWANIACZKU.

"świadczy to o kiepskiej interpretacji książki."
Nie, nie świadczy.
Świadczy to o INNEJ interpretacji książki i najprawdopodobniej o próbie polemiki z oryginałem.

Nie czytałem książki ale facet to żal. Pl i pedofil makakra jakaś

Imo był dokładnie taki jak w książce jedyne co to tu nie widzimy do końca co się dzieje w jego głowie

To nie jest zła interpretacja, a jedna z możliwych. Lolita jest dziełem przewrotnym i nie każda część narracji trzeba brać bardzo dosłownie. Bohater jest niejednoznaczny, a jego myśli często naprawdę mroczne. Ale tak naprawdę każdy z nas miewa bardzo mroczne myśli i to Nabokov pokazuje. Quilty jest jedna strona tej najciemniejszej strony samego Humberta.

Nie ulega jednak wątpliwości, że Humpert kochał Lolite niezmiernie, o czym świadcza jego słowa, gdy ja widzi po latach ciężarna będącą jedynie echem nimfetki.

Humbert był pedofilem. To oczywiste. Dorosły mężczyzna uprawiający sex z dziewczynką to pedofil. Bez względu na to, jak pięknie nie będzie uzasadniał swego czynu. Polański też twierdził, ze został uwiedziony przez 13 latkę. Poza tym Nabokov pomysł na książkę zaczerpnął z autentycznej sprawy kryminalnej. Lolita miała swój autentyczny pierwowzór. Pedofil został skazany. Sprawa była głośna i wiele gazet o niej pisało. Zatem Nabokov napisał o pedofilu. I pokazuje jak działa umysł takiego socjopaty. Jak manipuluje otoczeniem, nam czytelnikami i swoimi własnymi resztkami wyrzutów sumienia.