film pokazuje wszystko co Nabokov chciał przekazać... monumentalna obsada i klimat, a Irons jako Humbert - hmmm... jak zwykle niesamowity i przekonujący. Lepszej ekranizacji wyobrazić sobie nie mogę!
PS!!! zapomniałam: Lolita Kubricka była BEZNADZIEJNA!!! facet nie wiedział o czym to jest...