Mi przede wszystkim rzuciła się ogromna ewolucja Dolores - od niewinnej, zwykłej naiwnej dziewczynki w wyuzdaną manipulantkę i niestety myślę , że tu duża wina leży po stronie Humberta, który ją uwiódł i sam zachęcił do tego. Owszem jako nastolatka była irytująca na początku, ale potem w sumie było mi jej żal, jako ofiary egoistycznej erotycznej obsesji starego dziada. Nie oszukujmy się, do czego ona w ogóle była mu potrzebna i jak wyobrażał sobie dalej życie z nią? Skrzywdził i skrzywił na zawsze małe dziecko.
W tym filmie - nie wiem jak w oryginale czy książce bo nie czytałam - jest pokazane, że to ona zaczyna kokietować jego a nie na odwrót. Owszem, Humbert patrzy na nią, uśmiecha się ale to ona siada mu na kolanach w domu, ona "tłucze" lalką o jego kolana, ona nawiązuje kontakt fizyczny (smyranie nogami, dotykanie się udami na huśtawce czy w końcu pocałunki). On po prostu jej nie odgania dajac jej tym samym przyzwolenie na te jej "występki".
"Występki"... To było dziecko. Dziecko nie może uwieść dorosłego. Normalny dorosły na to nie pozwala i uświadamia dziecku, że to nie jest okej. Nie usprawiedliwiajmy pedofilii, błagam. Ona była dzieckiem, a on starszym, w pełni świadomym facetem.
Niczego nie usprawiedliwiam, nazwalam to wystepkami, w dodatku w cudzyslowiu zeby to jakos okreslic.
Jako dziecko pewnie nie zdawala sobie sprawy z tego, ze go kokietuje. On to podlapal i wiemy co bylo dalej.
A ja mysle, ze ona wiedziala co robi. Widziala jak on na nia patrzy i celowo sie tak zachowywala. A wiedzac jaka ona miala matke moze dzieki niemu chciala sie od niej uwolnic?