PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99}
7,4 53 461
ocen
7,4 10 1 53461
6,3 13
ocen krytyków
Lolita
powrót do forum filmu Lolita
ocenił(a) film na 7
refugeofart

Humbert.

ocenił(a) film na 10
refugeofart

Humbert.

Kochał Lolitę, widział w niej jego miłość z nastoletnich lat. Niestety oczekiwał za wiele od 12sto latki.

SgtPepper1942

Ok, filmu (filmów) jeszcze nie widziałam, przed chwilą skończyłam książkę. Byłam po niej tak rozbita, przybita i w ogóle "pobita", że zaczęłam czytać wrażenia innych po przeczytaniu tego dzieła czy też zobaczenia filmów (choć zdaję sobie sprawę, że to tylko adaptacje) i po prostu nie mogę uwierzyć własnym oczom, pojąć tego umysłem. Teraz w zasadzie nie mam wątpliwości, że jeśli np. taki Stalin z talentem pisarskim godnym Nabokova opisałby w sposób estetycznie zachwycający miłość do swojego narodu i targające nim męczeństwo, kiedy posyłał do grobu kolejne miliony ofiar, to 90% ludzkości absolutnie by go pokochała, a na pewno - załkała nad jego nieszczęsnym życiem. Nic, tylko uciec na Księżyc, brrr.

ocenił(a) film na 10
nynavee

Rozumiem Cię, pedofilia to jedno z najgorszych zboczeń, jakie istnieją i powinna (i chyba jest) być surowo karana. 'Lolita' to pozycja nie dla każdego, na pewno nie dla moralistów.

Nabokov nie broni żadnego z bohaterów powieści, po prostu przedstawia taką a nie inną historię. Pedofile istnieją i będą istnieć, są potępiani i nie powinno być dla nich miejsca w społeczeństwie, ale to nie znaczy, że nie można napisać o nich książki. Jeśli 'Lolita' swoją historią kogoś do czegokolwiek zainspirowała, to nie jest dobry znak.

Książka nie jest zwykłą opowieścią o pedofilu i nie opowiada też o 'zwykłym' pedofilu. Humbert to postać tragiczna, uwięziona w pułapce miłości z przed lat. Postać ta doskonale zdaje sobie sprawę, że nie czyni niczego dobrego a jej działania prędzej czy później doprowadzą do katastrofy. Tak, czy inaczej Humbert kieruje się miłością, taka samą, jakiej doświadczają inni ludzie. Po prostu miał takiego pecha, że pokochał osobę w takim wieku. Miłość ta powstała z jego wspomnień, bólu, nostalgii i melancholii. Lolita przypomina mu osobę, którą kochał ponad życie, a że ta osoba zmarła w podobnym wieku, w którym jest Lo, nie mógł jej zapamiętać jako innej. Od śmierci dziewczyny automatycznie szukał jej wszędzie kierowany smutnymi wspomnieniami. Napisałem wyżej, że nie był 'typowym' pedofilem. To chyba prawda, bo nie interesowały go inne nimfetki. Po prostu Lolita była dla niego odzwierciedleniem starej miłości.

SgtPepper1942

Ok, to może najpierw ustalmy czy swoją wypowiedź opierasz tylko na filmie czy czytałeś książkę? Bo jeżeli czytałeś, to chyba bardzo, bardzo dawno temu. I w zasadzie przedstawiasz klasyczny przypadek osoby "uwiedzionej" przez Humberta Humberta. Nie zapominaj w jakiej sytuacji on pisze cały swój pamiętnik: kilka dni przed rozpoczęciem procesu za gwałt na nieletniej (bo całe morderstwo Quiltiego było najprawdopodobniej tylko pracą jego wyobraźni, sparodiowanym motywem sobowtóra). Wszystko jest pokazane z jego perspektywy - "nieszczęśnika", którego "uwiodła" 12latkaXD Lolita nie ma tam głosu, wszystko co ona mówi jest przefiltrowane przez jego wyuzdaną wyobraźnię. Piszesz, że interesował się tylko Lolitą - otóż co chwila wspomina, że nawet jak był już z Lolitą często parkowali obok szkół, aby "mógł sobie popatrzeć", chętnie też widywał ładne koleżanki Lolity w ich domu. Np. raz kazał Lo wsadzić ręce w jego majtki w miejscu publicznym - zaryzykował tak tylko pod wpływem pięknej nimfetki, która siedziała tuż przed nimi. Humbert w żaden sposób nie kochał Lolity - przynajmniej na początku. Kiedy ją spotkał po latach - i ujrzał ogrom zniszczenia jakiego na niej dokonał - staruszkę-17latkę w ciąży - wtedy faktycznie - coś na kształt miłości się w nim narodziło. Ale wcześniej było to czyste pożądanie, chęć zaspokojenia swoich potrzeb. Szantażował i wykorzystywał seksualne sierotę. Nie zapominaj, że na początku planował Lolitę uśpić, tak aby ta nic nie poczuła, żeby mógł z nią wyczyniać co tylko zamarzy - czy w tym jest jakikolwiek gram miłości? Dobitna jest scena, kiedy np. tuż po tym jak Humbert pierwszy raz zgwałcił Dolores, ona chciała zadzwonić do matki. Wtedy mówi jej wprost: "Twoja matka nie żyje". A potem nastepuje taka oto taka scena:
"W hotelu wzięliśmy osobne pokoje, lecz w środku nocy przyszła do mojego, szlochając, i bardzo delikatnie się pogodziliśmy.
Widzicie, zupełnie nie miała dokąd pójść."
To była dla mnie chyba najbardziej dobijająca scena - wyobraź sobie: przychodzi do ciebie zapłakane DZIECKO, które właśnie straciło matkę i jedynym dorosłym, którego teraz ma jest mężczyzna, który ją zgwałcił... Ale nie ma dokąd pójść, więc w końcu wraca do niego... a on "delikatnie się z nią godzi" - tj. znowu wpycha swoje wiadomo co wiadomo gdzie.
Zresztą tych scen potwierdzających to, że Lolita była tylko i wyłącznie ofiarą głównego bohatera jest w książce mnóstwo. Wystarczy tylko czytać uważnie.
Masz rację, to nie jest książka dla moralistów, ale dla ślepców też nie;) Radzę zabrać się za lekturę raz jeszcze;)

ocenił(a) film na 10
nynavee

Książkę czytałem cztery lata temu, więc mogłem wiele zapomnieć. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Humbert był pedofilem i zdolny był do rzeczy najgorszych, ale wielokrotnie pisał w dzienniku, że miał swoje granice i po prostu nie mógł ich przekraczać. Lolita zgodziła się na jego grę, więc robił z nią to, co chciał. Nadal jednak twierdzę, że ją kochał. Na swój sposób, ale jednak. Właśnie potwierdza to moment, w którym spotyka ją w wieku lat 17. Gdyby prowadziła go tylko żądza zaspokojenia seksualnego, to nie namawiałby jej do pójścia z nim. Dolors nie była już wtedy nimfetką.

Film zdecydowanie sprzyja Humbertowi. Może dlatego, że wiele okrutnych rzeczy z książki twórcy nie chcieli przenosić na ekran.

SgtPepper1942

Jasne, że wg Humberta, to była miłość, inna sprawa, że przez tę "miłość" złamał jej życie. Po prostu przeraża mnie fakt, że jak czytam po forach wrażenia po "Lolicie", to dużo osób wpada w tę pułapkę hipokryzji - z jednej strony każdy uważa pedofilię za coś odrażającego (np. teraz cała Polska drży, że Tyrankiewicz wyszedł na wolność), ale z drugiej strony, usprawiedliwia zbrodnię Humberta jak tylko się da (a nie zapominajmy, że w planach też miał albo zabicie Lolity, albo ożenienie się z nią i wyhodowanie własnych dzieci-nimfetek, a potem - jak bóg da wnuczek-nimfetek), ba, wiele osób jest przekonanych, że to autentyczny romans między nastolatką a dorosłym człowiekiem (przecież on tak pięknie o niej pisze!), a nie genialna i zarazem przerażająca parodia romansu.

ocenił(a) film na 8
nynavee

Zachęciliście mnie, musze przeczytać książkę teraz ...xxx ;)

ocenił(a) film na 8
JamesHolden

Również się do niej przymierzać zaczęłam po lekturze komentarzy.

SgtPepper1942

Zgodzę się, że Humbert w pewnym sensie kochał Lolitę jednak nie masz racji odnośnie "prawdziwej" pedofilii.
Otóż jest kilka typów pedofilów. W naszej kulturze przyjęło się uważać tych ludzi za osoby pozbawione skrupułów, okrutne i bezwzględne, co jest bardzo daleki od prawy. W rzeczywistości większość pedofilów to osoby bardzo niedojrzałe, słabe psychicznie, które kochają się w dzieciach ponieważ te są jakby na "równym" poziomie emocjonalnym.
Humbert jak najbardziej jest dobrze opisaną osobą z tego typu zaburzeniem. Pedofile często zakochują się w ofirach, rzadziej też stosują przemoc i przymus, gdyż jak już pisałam-większość nie jest agresywna i brutalna. Przeciętny pedofil raczej będzie okłamywał dziecko i "delikatnie" się zbliżał. Motyw zakochania jest częsty, dlatego ci ludzie tak często zrzucają winy na ofiary, twierdząc, że te "same uwiodły". W rzeczywistości ofiary nikogo nie uwiodły, to pedofil był za słaby żeby zapanować nad popędami. Słabszy od 7 letniego dziecka, czasem również młodszych.

ocenił(a) film na 8
nynavee

A ja jeszcze ze swojej strony dodam, że on nawet po tych 3 latach jej nie szanował. Gdy spotykają się, a Lolita jest w ciąży (mówię o książce) nadal patrzy na nią przez pryzmat tego, jak wygląda, że jest już kobietą, interesuje go tylko to, jak i z kim od niego odeszła, a gdy Lo opowiada o swoich uczuciach opisuje to jako "rozgadała się, mówiła coś o" etc. Przywołuję te fragmenty z pamięci, więc są mocno ogólnikowe. Nie odnosi się też z należytym szacunkiem dla jej dziecka. Myślę, że ta jego "miłość" to po prostu przejście na pewien wyższy poziom dojrzewania seksualnego albo skrajna desperacja i nadzieja na poprawę losu- fakt, że był gotów pojąć niemalże całkowicie dojrzałą dziewczynę, która nieformalnie stała się już kobietą (poprzez posiadanie dziecka).
Poza tym, ale to już na marginesie, bo rzecz ta nie dotyczy tematu, trzeba obalić mit powielany po tysiąckroć, że Humbert daje Lolicie 4000$ z dobrego serca. W książce jest wyraźnie napisane, że to spadek po matce i pieniądze za wynajem domu. Dlatego właśnie odpieram zarzut wielu osób, że Lolita "wyłudziła" od niego tą kwotę. To kolejny argument dla tych, którzy Humberta czynią ofiarą. Co może lepiej wpłynąć na postrzeganie bohatera niż opinia, że został wykiwany na każdym polu?
Uważam także za niesamowicie okrutne, że córka Lolity narodziła się martwa. Nie uważam, że to "kara" dla Dolores, jak sądzą niektórzy (średnio mi idzie sformułowanie wniosku dotyczącego tego faktu, ale wystarczy przeczytać przedmowę żeby zorientować się o co chodzi), ale śmierć tej dziewczynki była gwoździem do trumny losu Lolity.

Auda

Kara dla Dolores, a to dobreXD Nie no, ludzie są niesamowici w interpretacjachXD Dla mnie cała ta sprawa z martwą dziewczynką jest o tyle ważna, że sam Humbert w przebłysku świadomości jak wielką krzywdę uczynił Lolicie pisze do niej: "Mam nadzieję, że urodzisz syna" - a więc zdaje sobie sprawę, że z urodzeniem dziewczynki wiązałoby się niesamowite cierpienie i niebezpieczeństwo, że ktoś skrzywdzi ją tak samo jak wcześniej Lolitę (i kto wie czy czasem Humbertowi nie chodziło o samego siebie - gdyby wyszedł za gwałt po np. 10 latach, na pewno nie darowałby sobie wyśledzenia dziewczynki po boskiej Lo). Więc dla mnie śmierć dziecka Lolity znaczyła tyle, co "Już lepiej nie istnieć, niż narodzić się jako dziewczynka w świecie, w którym żyją tacy ludzie jak Humbert".

ocenił(a) film na 8
nynavee

O właśnie. Nie musiałam się trudzić z opisywaniem o co mi chodzi, bo zrobiłeś/ zrobiłaś to za mnie.

ocenił(a) film na 9
refugeofart

Lolita. Humbert jako dorosły, dojrzały mężczyzna nie miał prawa jej dotykać choćby nie wiem co. Dramatem Humberta staje się potem fakt, że ostatecznie naprawdę zakochuje się w Lolicie i rozumie swój błąd, że ją skrzywdził. Dlatego obie postaci to bohaterowie tragiczni. Ale wina jest Humberta.

ocenił(a) film na 4
honey1

również tak uważam, był dojrzałym człowiekiem, wykształconym. Wiedział doskonale co robi. A ona była jeszcze dzieckiem, 12-letnim dzieckiem... Jak można w tym wypadku winić dziecko, nawet jeśli dojrzałe fizycznie, to pod każdym innym względem niestety nie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones